Co roku świętuję Międzynarodowy dzień pizzy. Bywały lata, że szłam tego dnia do pizzerii, albo zamawiałam dostawę do domu. Ale bla bla bla (prawie) wszystko co zrobione w domu, smakuje lepiej (oj jest grupa produktów, które tak wspaniale jest kupować :) ).Jest jednak coś najlepszego w przygotowaniu domowej pizzy. To, że można na nią wrzucić wszystko, co się Wam podoba i potem nazwać ją swoim imieniem!
Pizza Misia
(przepis na ciasto od Jamiego Olivera, z pięknej książki "Włoska wyprawa Jamiego" używam połowy składników i wychodzą mi dwie pizze)
ciasto:
500 g mąki pszennej
1 saszetka drożdży suszonych 7 g
1/2 płaskiej łyżki drobnoziarnistej soli
1/2 łyżki cukru pudru
ok 325 ml letniej wody
Drożdże należy wymieszać z cukrem w letniej wodzie i odstawić na 5 minut.
Mąkę z solą wsypać do dużej miski.
Po przewidzianym czasie oczekiwania, roztwór dolewać do mąki z solą
Wyrabiać ciasto widelcem, a kiedy już będzie przypominało jakąś całość
oprószyć dłonie mąką i wyrabiać ciasto przez (o zgrozo 10 minut)
jeśli brakuje sił w dłoniach, można umówić się z kimś na 2 minutowe zmiany
Wrzucić ciasto z powrotem do miski, oprószyć mąką, przykryć folią i ściereczką
i odstawić w ciepłe miejsce bez przeciąg (w moim wypadku okolice kaloryfera w sypialni)
na kolejne 15 minut
W tym czasie warto już włączyć piekarnik (250 stopni opiekanie z góry i dołu)
i pokroić składniki, do pokrojenia (w moim wypadku oliwki, ser lazur, świeże pomidory, parmezan)
i zetrzeć te do starcia (żółty ser)
uff jak dobrze, że rukoli nie trzeba ani kroić, ani trzeć!
Wyjąć ciasto z miski. Jeszcze przez kilka minut pozgniatać a następnie połowę rozwałkować
i wyłożyć na blachę. Odstawić na minimum 15 maksimum 45 minut.
sos:
przecier pomidorowy (np Tomatera)
1/2 cebuli
1 ząbek czosnku
oregano
bazylia
tymianek
sól i pieprz
W tym czasie podsmażyć cebulkę z czosnkiem i kiedy zmiękną zalać je pomidorowym przecierem
doprawić ziołami, solą i pieprzem. Odstawić do ostygnięcia
Odstany blat od pizzy po-nakłuwać gdzieniegdzie (wspaniałe słowo z tego - gdzieniegdzie)
Posmarować sosem (ja nakładam go niedorzecznie dużo i potem strasznie się brudzę kiedy jem, ale to jest moja ulubiona część jedzenia pizzy w domu)
Blat z sosem posypać serem i innymi składnikami
Piec około 10 minut. Uważnie! Bo nawet po 7 minutach pizza może być już gotowa do wyjęcia.
Na koniec posypać rukolą i parmezanem
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz