Najbardziej lubię upiec coś, co będzie prezentem. Przyłożyć się. Mieć czas, żeby poeksperymentować ze zdobieniem i rozmyślaniem o osobie, dla której szykuję ten drobiazg. W zeszły weekend świętowaliśmy urodziny Ani i z tej okazji powstał waniliowy klucz ptaszków, który oglądacie na zdjęciach
składniki:
100 g masła
100 g cukru pudru
200 g mąki pszennej
1 jajo (raczej większe, można też mieć w pogotowiu drugie jeśli są malutkie)
2 łyżeczki waniliowej esencji (można ją dostać w np. w Marks&Spencer)
albo opakowanie cukru z prawdziwą wanilią
1/2 łyżeczki soli morskiej
1/2 tabliczki gorzkiej czekolady (ja zawsze, ale to zawsze używam Wedla, chyba że dostanę Lindt, co nie zdarza się tak rzadko :) )
przygotowanie:
Wszystkie składniki zagnieć (oczywiście poza czekoladą, ona posłuży do zdobienia ptasich piórek)
Zawiń szczelnie w folię spożywczą i schłódź w lodówce przez godzinę.
Następnie rozwałkuj i wycinaj co tylko Ci się podoba.
Piecz q 180 stopniach 7-10 minut (w zależności od wielkości ciasteczek)
Myślę, że im cieńsze ciasteczka tym smaczniejsze, ale możesz zrobić kilka wersji
i wyrobić sobie swoją opinię na ten temat ;).
Czekoladę rozpuść na małym ogniu w małym garnuszku,
albo ogrzej w mikrofalówce przez kilkanaście sekund
i sprawdź czy już jest płynna.
Ozdób ciastka przy pomocy cieniutkiego pędzelka, albo wykałaczką
Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz